czwartek, 22 września 2016

Legendarne mydło z Aleppo

W ubiegłym tygodniu przedstawiłam Wam pierwsza część z serii Naturalne Kosmetyki. Dziś nadeszła pora na kolejny rewelacyjny specyfik. Co ta takiego. Kostka mydła...



Pewnie większość z Was już dawno nie używa mydełek w kostkach. Wyparły je mydła w płynie,żele, galaretki i inne specyfiki do kąpieli. Czy jednak słusznie? 

Legendarne mydło z Aleppo wytwarza się z oliwy oliwek, wody morskiej i oleju laurowego. Olej laurowy to naturalny antybiotyk. Ma działanie antyseptyczne i głęboko nawilżające. Natomiast oliwa z oliwek zawiera dużo witaminy E, która dba o odpowiedni poziom nawilżenia . Regeneruje skórę i opóżnia jej starzenie. A kiedy dojdzie do połączenia oliwy z oliwek i oleju laurowego to prawdziwa petarda, którą pokocha Wasza skóra.

Sam proces produkcji tego mydła jest niezwykle ciekawy. Olej z tłoczonych na zimno oliwek najlepszej jakości, podgrzewa się przez kilkanaście dni w wielkich kadziach. Na końcu dodaje się olej laurowy i przelewa mydło do specjalnych pojemników. Kiedy zastygną zostają ręcznie pokrojone i ostęplowane. 

Ale to jeszcze nie koniec tajemniczej produkcji. Następnie mydła są przeworzone do specjalnych pomieszczeń na pustyniach i tam leżakują osłonięte przed słońcem ale wystawione na pustynny wiatr. Czas takiego oczekiwania wynosi od 9 miesięcy do nawet kilku lat.


Mydło z Aleppo charakteryzuje się różną zawartością oleju laurowego. Są to odpowiednio 20,35,50 i 70%.

Przy kupnie mydła stosuje się zasadę im większe problemy skórne, to wybieramy mydło z większą zawartością oleju laurowego. Jeśli chodzi nam tylko o odpowiedni poziom nawilżenia kierujmy się odwrotną zasadą czyli większą zawartością oliwy z oliwek w składzie mydła.

W skrócie przybliżyłam Wam najważniejsze informacje jeśli chodzi o legendarny syryjski skarb natury. Ale jak ja je oceniam?

Mydło kupiłam około 2 miesięcy temu. Stosuję je codziennie. Na początku było troszkę trudno przyzwyczaić do dużej kostki mydła, zamiast żelu, którego używałam do kąpieli. Jednak po kilku razach przekonałam się, że mydełko jest również łatwe w użyciu. Czuję, że moja skóra nie jest już przesuszona. Po kąpieli można oczywiście dodatkowo nawilżyć skórę balsamem, ale ja już tego nie robię. Delikatnie tylko osuszam ciało ręcznikiem. Chropowata skóra na kolanach i łokciach zdecydowanie się wygładziła. Kupiłam mydełko z 35%zawartością oleju laurowego i uważam, że jeśli nie macie jakiś problemów skórnych typu atopia, łuszczyca czy trądzik, to taka zawartość oleju zdecydowanie wystarcza. Mydełko wystarcza na około 90 myć, czyli za 34zł macie spokój na 3 miesiące. 

A kolorowe żele już dawno poszły w odstawkę. Zamiast tego kupiłam sobie mydelniczkę, na która odkładam mydełko po kąpieli.

Coraz więcej moich znajomych interesuje się naturalnymi kosmetykami.

Mam nadzieję ,że ten trend bedzie miał tendencję zwyżkową. Przecież wiadomo, że najlepsze są naturalne produkty i dotyczy to wszystkich sfer życia.

Legendarne mydło z Aleppo kupicie tutaj. Serdecznie poelcam i zachęcam do skorzystania z oferty sklepu Mydlarnia u Franciszka.

3 komentarze: