niedziela, 25 października 2015

Pierogi z kaszą i serem feta

Uwielbiam kombinować w kuchni, wykorzystując to , co akurat mam pod ręką. Pierogi są wdzięcznym tematem, bo można je nadziać przeróżnymi farszami. Tym razem padło na kaszę pęczak,  gryczaną i fetę. Do tego szczypta przypraw , chwila cierpliwości i na talerzu lądują pyszne pierogi. Zapraszam Was gorąco na pierogową ucztę :)



Farsz;
po 1/2 szklanki ugotowanej kaszy pęczak i gryczanej
garść suszonej włoszczyzny
1/2 szklanki bulionu
cebula
125 g fety
pieprz
łyżeczka posiekanej natki pietruszki
olej do smażenia

Ciasto;
300g mąki
3/4 szklanki gorącej wody
szczypta soli
łyżka masła lub smalcu



Składniki na pierogi zagniatam , aż powstanie elastyczne ciasto . Zawijam w folię i odkładam na bok na 30 minut. 

Cebulę kroję w kosteczkę i szklę na oleju, dodając suszoną włoszczyznę. Podlewam bulionem i duszę około 10 minut aż warzywa zmiękną. Następnie dodaję obie kasze. Mieszam. 

Dodaję natkę i doprawiam pieprzem. Farsz lekko studzę i mieszam z fetą. Ciasto cienko rozwałkowuję. Wykrawam krążki i nakładam po łyżeczce farszu. Dokładnie zlepiam. 

Gotuję w osolonej wodzie około 3 minuty od momentu jak pierogi wypłyną na powierzchnię. Podaję okraszone cebulką lub podsmażone na patelni. Smacznego.

niedziela, 18 października 2015

Ciasto kawowe z wiśniami

Dawno nie wstawiłam, żadnego przepisu na ciasto. Dlatego by umilić Wam końcówkę weekendu, podsyłam przepis na obłędne ciasto z nutą kawy i wiśniami. Skusicie się na kawałeczek?





Biszkopt:
4 jajka
3/4 szklanki mąki pszennej
1/4 szklanki mąki ziemniacznej
1/3 szklanki cukru
30 ml gorącej wody
szczypta soli

Krem;
500 ml mleka
2 budynie waniliowe
4-6 łyżek cukru
7 łyżek mocnej kawy rozpuszczanej
20 dag miękkiego masła

Poncz;
1/4 szklanki ciepłej wody
kilka kropli aromatu waniliowego
łyżeczka cukru

tarta czekolada i posypka cukrowa do dekoracji

słoiczek domowej konfitury z całymi owocami wiśni


Białka ubijam ze szczyptą soli. Pod koniec ubijania porcjami dodaję cukier. Żółtka roztrzepuję z gorącą wodą i dolewam powoli do białek. Miksuję.  Obie mąki przesiewam i porcjami dodaję do masy, mieszam drewnianą łyżką. Przekładam do formy 25cmx30cm. Piekę ok. 35 minut w 180 st (do suchego patyczka). Studzę i przecinam na 3 blaty. 

Odlewam 3/4 szklanki mleka i rozpuszczam w nim budynie. Pozostałe mleko gotuję z cukrem. Wlewam proszek budyniowy i mieszam aż zgęstnieje. Studzę. Masło ucieram na puch , dodając po łyżce zimnej kawy. Następnie porcjami dodaję budyń. Masę miksuję. 

Ciasto skrapiam ponczem, smaruję 1/3 masy i układam połowę wiśni. Przykrywam drugim plackiem i postępuje tak samo. Za pomocą rękawa cukeirniczego ozdabiam wierzch tortu, pozostałym kremem. Ozdabiam i schładzam w lodówce.

Smacznego :)

Pierogi na 5 sposobów

Lubicie pierogi? Bo ja bardzo. Moimi ulubionymi są pierogi z kapustą i grzybami, koniecznie odsmażane i ruskie, doprawione na ostro. Wersją na słodko też nie pogardzę. Wielu z nas, zapewne wydaje się ,że pierogi sa pracochłonne. Owszem trochę czasu zajmują, ale od razu można przygotować większą porcję i zamrozić. Na szybki obiad będą w sam raz. Bardzo ważne jest ciasto na pierogi. Powinno być miękkie i delikatne. Moim sekretem jest to,że nie dodaję jajka do nich (jeśli już to same żółtko), miękkie masło i gorącą wodę. Ciasto trzeba też dokładnie wyrobić i odstawić na chwilę. Pamiętajcie też o nakryciu ściereczką, dzięki której ciasto nie wyschnie. Jeśli chodzi o farsze, to tutaj pole do popisu jest szerokie. Każdy farsz warto wzbogacić dodatkiem świeżych lub suszonych ziół i aromatycznych przypraw. To jak które wybieracie ?


PIEROGI Z MIĘSEM




PIEROGI Z BOTWINKĄ



PIEROGI Z SOCZEWICĄ I KISZONĄ KAPUSTĄ 

BIAŁE PIEROGI ZE SZCZYPIORKIEM


PIEROGI Z DYNIĄ HOKKAIDO


Przepis na te pyszne pierożki znajdziecie tutaj http://wybornesmaki.blogspot.com/2015/01/pierozki-z-dynia-hokkaido.html



W zanadrzu mam dla Was jeszcze słodkie propozycje pierogów, oraz pierogów z farszami z kasz. Bacznie obserwujcie mój profil na FB Wyborne Smaki, a będziecie ze wszystkim na bieżąco :)

sobota, 17 października 2015

Sałatka z wędzonym łososiem i jajkiem

Dziś zajadamy sie taką pyszną sałatką. Dla mnie wystarczy do tego kromka ciemnego pieczywa z masełkiem. Sałatkę wzbogaciłam ziarnami dyni i słonecznika. Do tego delikatny dip czosnkowo-cytrynowy. Pychotka. 


brokuł
opakowanie łososia sałatkowego (wędzonego)
4 jajka
po 2 łyżki pestek słonecznika i dyni

czubata łyżka majonezu
czubata łyżka jogurtu greckiego lub śmietany 18 % (gęstej)
łyżeczka soku z cytryny
ząbek czosnku
świeżo mielony pieprz

Brokuła dzielę na różyczki i wrzucam do wrzącej i leko osolonej wody. Gotuję 7-8 minut. Odcedzam i studzę. 

Jajka gotuję na twardo. Po ostudzeniu kroję w kawałki. 

W misce mieszam brokuła, kawałki łososia i jajka. Delikatnie mieszam.

Czosnek przeciskam przez praskę. mieszam z majonezem, jogurtem i sokiem z cytryny. Doprawiam pieprzem. Do dipu nie dodaję już soli, bo łosoś jest wystarczająco słony.

Przed podaniem sałatkę posypuję ziarnami i polewam sosem.

Smacznego. 


piątek, 16 października 2015

Gdzie kupować - czyli sklepy internetowe godne polecenia cz. III

Kolejną ciekawa firmą, z którą bardzo dobrze mi się wspólpracuje i która świetnie smakuje jest JAMAR. Producent sosów, przypraw , dżemów i wielu innych pyszności.





Od firmy Jamar otrzymałąm w tygodniu symatyczną paczuszkę z kilkoma produktami. Jeden słoiczek koncentratu pomidorowego, od razu wylądowął w zupie. I powiem wam,że była pyszna. Miała wyrazisty smak i piękny kolor. W zestawie znalazły sie także cebulki, buraczki i ketchup. W najbliższych dniach, zapewne wyczaruję coś pysznego,z  użyciem tych produktów.

Oprócz tych pysznych produktów, w ofercie firmy Jamar znajdzicie także mieszanki warzywne (nawet gotowane na parze), dżemy, marmolady i powidła, nektary, ocet, sosy, a nawet sztuczny miód.  Są także pyszne mieszanki warzyw w słoikach, czosnek marynowany czy seler w wiórkach, który będzie doskonałą bazą sałatki warzywnej z ananasem. Z ich pomoca szybko można przyrzadzić pyszne dania.

W jednym sklepie można się nieźle obkupić i zapełnić przy okazji spiżarkę :)

Mają bardzo ciekawą zakładkę "Zdrowo w kuchni", do której chętnie zaglądam , po ciekawe inspiracje kulinarne.

Oferta firmy jest na prawdę szeroka i ciekawa. Serdecznie polecam wam firmę Jamar. Na stronie internetowej znajdziecie też wiele smacznych i ciekawych przepisów kulinarnych a także różnych porad.  Polecam ! :)

wtorek, 13 października 2015

Imbirowa pierś z kaczki z sosem żurawinowym

Przyznam się szczerze, że pierwszy raz przyrządzałam sama mięso z kaczki. Zawsze trochę się jej obawiałam, jednakże wszystkiego trzeba próbować. Myśląc o kaczce od razu przyszła mi na myśl żurawina. Bardzo lubię słodkie akcenty w mięsnych daniach. 

Świeży imbir, cytryna i miód dopełniły danie.

Takimi oto rarytasami zajadaliśmy się w wczoraj. Kaczy debiut uważam za udany :)



2 kacze piersi ze skórą (ok. 40 dag)
łyżeczka startego imbiru
łyżeczka soku z cytryny
łyżka miodu
sól
świeżo mielony kolorowy pieprz

sos żurawinowy:
250 ml wody
1/2 szklanki żurawiny suszonej (całe owoce)
szczypta cynamonu i imbiru suszonego

Mięso myję i obsuszam papierowym ręcznikiem. Skórę nacinam ostrym nożem. Z miodu, imbiru i soku z cytryny robię  marynatę i nacieram nią mięso. Wstawiam je na kilka godzin do lodówki. 

Wodę gotuję i wrzucam żurawinę. Gotuję około 10 minut aż żurawina zmięknie. Blenduję ją na gładki krem. Doprawiam szczyptą cynamonu i imbiru dla podkreślenia smaku.

Kaczkę wyjmuję z marynaty i układam skórą do dołu na zimnej patelni. Smażę na średnim ogniu około 10 minut. Skórka powinna być złocista. Podczas smażenia z kaczki wytopi się dużo tłuszczu, dlatego nie dodajemy do smażenia żadnego oleju. Po 10 minutach pierś przewracam na drugą stronę  i smażę ok. 5 minut. Kaczkę przekładam na talerz i zostawiam kilka minut by odpoczęła. Oprószam ją delikatnie solą i świeżo mielonym pieprzem. Można ją także wstawić na kilka minut do piekarnika.

Pierś kroję w plastry i podaję z sosem żurawinowym.

Smacznego :)



niedziela, 11 października 2015

Co jeść w okresie jesiennym - czyli rozgrzewające zupy.

Idą chłody, słoty i podobno nawet śnieg :) Jesienią i zimą zmieniamy zazwyczaj styl odżywiania. Bardziej pożądane są syte, rozgrzewające zupy z dużą ilością warzyw, mięsem i dodatkiem różnych kasz czy makaronów. Taką zupką szybko się rozgrzejemy kiedy wrócimy ze spaceru z psem, czy z autobusu.

U nas zupy są podstawą obiadu. Tak też było w moim rodzinnym domu. Mama każdego dnia gotowała garnek pysznej zupy. Moją ulubiona była ogórkowa. Za to do długości nie lubiłam pomidorowej zupy. Keczup lubiłam, pomidory też ale ta zupa jakoś mi nie szła.

Za to mój synek lubi pomidorówkę. Kiedy wołam go na zupę, pyta czy będzie ta czerwona? Czyli pomidorowa :)

Każdą zupę warto wzbogacić nutką ziół. W tym okresie doskonale sprawdzi się lubczyk, kolendra, majeranek. Jeśli chodzi o inne przyprawy , to w mojej kuchni króluje kurkuma. Wykazuje ona szereg zdrowotnych działań. Działa przeciwwirusowo, przeciwbakteryjnie, a także przeciwzapalnie. Istnieją także badania, które dowodzą ,ze kurkuma ma działanie antynowotworowe. Na dodatek nadaje potrawom piękny żółty kolor. Dlatego szczypta kurkumy jest mile widziana w tradycyjnym rosole. Ja dodaję tę przyprawę niemalże do każdej zupy.

Druga moją ulubioną przyprawą jest imbir. Zazwyczaj staram się używać świeżego kłącza imbiru, ale w zapasie zawsze mam też suszony imbir. Doskonale nadaje się do rozgrzewającego naparu z dodatkiem cytryny i miodu. Bardzo lubię jego zapach. Jeśli chodzi o smak jest lekko pieczący, ale nadaje za to potrawom wyrazisty smak.

A na koniec naturalny antybiotyk czyli czosnek. Uważam ,że jest niezastąpiony w każdej kuchni. Doskonale podkręci smak sosu bolognese, dipu czy  gulaszu. Kanapka z czosnkiem jest moją pierwszą bronią, kiedy czuję ,że "coś mnie bierze". Podobnie jak kurkuma ma działanie przeciwwirusowe i przeciwbakteryjne. Wspomaga także układ trawienny.

W okresie jesienno-zimowym ograniczmy spożywanie nabiału. Niestety wychładza on organizm i niepotrzebnie go zaśluzowuje. Przez co jesteśmy bardziej podatni na infekcje i przeziębienia. Ograniczmy też słodycze, które przez  dużą zawartości cukru, są pożywką dla bakterii. W zamian postawmy na kasze (szczególnie jaglaną), warzywa  ( w tym okresie szczególnie polecane są kiszonki) i chude mięso.


A zatem pyszne, gulaszowe i rozgrzewające zupy polecają się na jesienne dni :)

GULASZ Z PULPETAMI I LUBCZYKIEM


mała cukinia
marchew
cebula
pietruszka
czerwona papryka
2 ząbki czosnku
10 pomidorków koktajlowych
pół pęczka lubczyku
szklanka soku pomidorowego
łyżka koncentratu pomidorowego

pulpety:
30 dag mięsa mielonego z szynki
jajko
kajzerka i mleko do jej namoczenia
olej 
sól i pieprz do smaku


Marchew, pietruszkę, cebulę i paprykę kroję w większą kostkę. Pomidorki przecinam na pół. Do garnka wlewam około litra wody, dodaję same gałązki lubczyku. Dodaję marchew i  pietruszkę . Na patelni szklę cebulę, dodaję pomidorki i paprykę. Dodaję do zupy, wlewam sok pomidorowy. Gotuję na wolnym ogniu. Kajzerkę namaczam w mleku i mieszam z mięsem. Dodaję łyżkę posiekanego lubczyku  i jajko . Doprawiam solą i pieprzem. Jeśli masa będzie za rzadka, można dodać odrobinę grysiku. Formuję małe pulpeciki i podsmażam na patelni. Kiedy wszystkie warzywa zmiękną, dodaję pulpety i pokrojoną cukinię. Gotuję ok. 10 minut. minut . Dodaję łyżkę koncentratu pomidorowego. Doprawiam solą i pieprzem i przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Gulasz można zagęścić odrobiną mąki , wymieszanej z łyżką śmietany 18%. 


ZUPA MEKSYKAŃSKA Z PULPETAMI



słoik mieszanki warzyw meksykańskich
cebula
1/4 kg pieczarek
2 duże czubate łyżki koncentratu pomidorowego
łyżka słodkiej papryki
łyżka ziół prowansalskich
5 liści laurowych
2 ząbki czosnku
sól i pieprz do smaku
łyżka mąki i śmietany 18 %  do zagęszczenia
olej

pulpety;
40 dag mięsa mielonego
4-5 łyżek bułki tartej
jajko
sól i pieprz

Składniki na pulpety mieszam i robię małe pulpeciki , które następnie obsmażam na oleju na złoty kolor. Przekładam je na talerz. Pieczarki myję i  gotuję około 5 minut . Po ostudzeniu kroję w plasterki. Podsmażam je na patelni i dodaję pokrojoną w kostkę cebulę.Do garnka wlewam około 2.5 litra wody. Dodaję ziele, liście laurowe i podsmażone pieczarki. Gotuję  około 15 minut. Następnie dodaję pulpety.  Gotuję kolejne 10 minut. . Pod koniec dodaję odsączone na sitku warzywa. Zupę doprawiam przeciśniętym przez praskę czosnkiem, ziołami , koncentratem pomidorowym,  papryką słodką, solą oraz  pieprzem. Zupę można delikatnie zagęścić mąką i śmietaną . Najlepiej smakuje z drobnym makaronem.

Smacznego Wam życzę i duuuuuużo zdrówka, na ten jesienno-zimowy okres :)

Bułeczki z jabłkami i dynią

Czasem mam taki dzień, że najchętniej nie wychodziłabym z kuchni. Kroję , smażę, piekę, mrożę, mieszam itd. Gotowanie mnie odstresowuje. Może wydać się to Wam dziwne, ale tam odpoczywam. Wśród bulgoczącej zupy, aromatycznych przypraw , kolorowych warzyw i słodkich owoców czuję się najlepiej. Zapominam o troskach dnia codziennego i oddaję się improwizacji. Tak powstały te bułeczki. Mięciutkie, pachnące cynamonem, bogato nadziane jabłkami i dynią. Sięgam po kolejną i nie mogę się oprzeć. Przypomina mi się rodzinny dom, w którym mama piekła nam takie bułki z dżemem z czarnej porzeczki. Jak się cieszę,że mogę robić to co kocham najbardziej  , zarówno  w domu jak  i w życiu zawodowym :)






Ciasto drożdżowe;
1/2 kg mąki pszennej + mąka do podsypania
1/3 szklanki cukru
1 szklanka mleka
1/2 kostki masła
1/2 łyżeczki cynamonu
łyżka cukru z prawdziwą laską wanilii
2 jajka
5 dag drożdży

1,5 kg jabłek
8 łyżek pure z dyni hokkaido
cukier trzcinowy do smaku
łyżeczka cynamonu

jajko do posmarowania bułek

Jabłka obieram i kroję w drobne kawałki. Duszę na wolnym ogniu aż lekko zmiękną. Dosładzam cukrem trzcinowym do smaku i dodaję cynamon oraz mus z dyni. Mieszam i studzę.

Drożdże zalewam 1/3 szklanki ciepłego mleka i dodaję po łyżce cukru oraz mąki. Odstawiam w ciepłe miejsce aż zaczyn zacznie pracować. Masło roztapiam i lekko studzę. Do miski wsypuję mąkę, cukier, cukier waniliowy oraz cynamon. W dalszej kolejności dodaję resztę ciepłego mleka, przestudzone masło, roztrzepane jajka i wyrośnięty zaczyn. Ciasto zagniatam aż będzie odstawało od ręki.

Przekładam do miski i ponownie odstawiam do wyrośnięcia, w ciepłe miejsce.

Odrywam po kawałku ciasta, lekko go rozpłaszczam na dłoni. Na środek nakładam porcję nadzienia i zlepiam. Postępuję podobnie jak przy pączkach. 

Bułeczki układam w odstępach na blaszce. Smaruję roztrzepanym jajkiem. Piekę około 20 minut  w180 st.

Smacznego :)

sobota, 10 października 2015

Meksykańskie pide z papryką

Ciasto na pide jest podobne do ciasta na pizzę. To bardzo smaczne i efektowne danie. Ciasto wypełniłam farszem  z mięsa mielonego, papryki i cebuli. Jednakże cały smak pide zawdzięczają sosowi meksykańskiemu, który otrzymałam od firmy Jamar. W jego składzie znajdują się m.i pomidory, kukurydza i czerwona mięciutka fasolka.

Przy zakręcaniu ciasta, pomagał mi synek. Miał przy tym, wielka frajdę, zawijąc "cukierki".

Pyszne , pulchne ciasto, wypełnione po brzegi smakowitym farszem. Pychota. 

Przy okazji serdecznie polecam Wam firmę Jamar. Mają bardzo szeroką gamę produktów , atrakcyjne ceny i miłą obsługę. 

A ja zabieram się za ostatnią meksykańską pidę. Niestety wszystko co dobre, szybko się kończy :) 






Składniki na ok. 7 sztuk.

Ciasto;
450 g mąki pszennej + mąka do podsypywania
25 g drożdży
2 duże łyżki gęstej śmietany 18%
3 łyżki oleju rzepakowego
125 ml ciepłej wody
szczypta soli i cukru
płaska łyżeczka przyprawy meksykańskiej

farsz;
40 dag mięsa mielonego
cebula
czerwona papryka
biała część pora
olej do smażenia
pół słoika sosu meksykańskiego Jamar
ewentualnie start ser do posypania
jajko do posmarowania ciasta

Paprykę i cebulę kroję w kostkę. Pora w pół talarki. Na patelnię wlewam odrobinę oleju i wkładam mięso. Kiedy się podsmaży dodaję warzywa i smażę około 3-5 minut. Na koniec dodaję sos meksykański i smażę kolejne 3 minuty. Farsz studzę. 

Drożdże zalewam ciepłą wodą , dodaję łyżkę mąki i szczyptę cukru. mieszam i odstawiam aż zaczyn wyrośnie. W tym czasie do miski wsypuję mąkę, dodaję przyprawę meksykańską, szczyptę soli, olej i śmietanę. Na końcu dodaję wyrośnięty zaczyn i wyrabiam ciasto. Powinno być gładkie, elastyczne i odchodzić od ręki. Przykrywam je ściereczką i zostawiam do wyrośnięcia. 

Ciasto dzielę na 7-8 porcji. Z każdej porcji robię kulkę, z której następnie rozwałkowuję owalny placek o grubości około 1.5 cm. Na środek każdego placuszka nakładam porcję farszu. Zwijam go wzdłuż podobnie jak cukierka, jednakże środek zostawiam otwarty.

Pide układam na blaszce. Boki smaruję roztrzepanym jajkiem. Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 st. Piekę ok. 25 minut. 

Dodatkowo pide można pod koniec posypać starym serem lub polać resztą sosu meksykańskiego :)




piątek, 9 października 2015

Gdzie warto kupować ? - czyli sklepy internetowe godne polecenia cz. II


Kolejnym ciekawym i godnym polecenia sklepem internetowym jest Rafex


Jest to zapewne mniej znany sklep, od Skworcu , jednak że mają tak szeroki wybór produktów,że warto do nich zajrzeć. Ich mieszanki ziołowe mnie zachwyciły. 


Od hurtowni Rafex, która zajmuje się hurtową i detaliczną sprzedażą, otrzymałam zestaw produktów do testowania. W jego skład wchodzą aromatyczne zioła i mieszanki przypraw. Aż w głowie się kręci od tych zapachów :) 

Wszystko jest niezwykle aromatyczne, intensywne, doskonale skomponowane. Wystarczy szczypta odpowiednio dobranej przyprawy i nawet najzwyklejsze danie, nabiera smaku i aromatu . Przyprawy sa niezwykle podzielne, zapakowane w foliowe torebeczki i dokładnie opisane. 

Moją ulubiona przyprawą jest "zielona posypka", doskonale podkreśla smak surówek oraz ziołowych sosów. Rewelacyjna :)

Na stronie internetowej Rafex , znajdziecie także szeroki wybór herbat, bakalii, pestek. Są także nalewki żołądkowe do samodzielnego wyrobu, orzechy piorące, młynki do mielenia i wiele wiele innych smakowitości i ciekawych rzeczy.

Większość przypraw nie zawiera glutaminianu sodu. Tak smakowitych przypraw nie znajdziecie w żadnym osiedlowym sklepie, czy markecie. Tutaj są najróżniejsze mieszanki, które doskonale podkreślą smak przygotowanych przez Was potraw.

 Serdecznie polecam sklep Rafex. Ogromny wachlarz asortymentu, szybka wysyłka zachęcają do zakupów. A ceny...są naprawdę zachęcające. Zresztą sami zajrzyjcie i sprawdzcie http://rafex.eu/ :)

Dyniowe warsztaty kulinarne w Powsinie

Niedawno dostałam zaproszenie na warsztaty kulinarne. Odbywały się w podwarszawskim Powsinie, na farmie dyń. Jako,że daleko nie mam, uwielbiam dynię i dostałam wolne w pracy czym prędzej odpisałam na maila. 


Po dotarciu na miejsce poczułam się jak na prawdziwej farmie. Zwierzęta, pola, kukurydza gdzieś w oddali, słoma i duuuuużo dyń :)

Pierwszy raz widziałam tyle odmian dyń jednocześnie. Pękate, kolorowe , piętrzące się w skrzyniach i na słomie uśmiechały się do nas już z daleka.






 Po krótkim wykładzie i oprowadzeniu po mini farmie mogliśmy, rozpocząć gotowanie.

Sponsorem była firma Tabasco i Kikkoman. Panowie kucharze (dodam ,że mega pomocni i przystojni :) chętnie służyli pomocą i dobrą radą.



Ja już z samego początku upatrzyłam sobie stanowisko pracy, na którym razem z Gosią z Karmelowy.pl tworzyłyśmy sałatkę z serem kozim, owocami, kaszą i oczywiście dynią.


Co uwielbiam w każdych warsztatach? To, że gotując  w doborowym towarzystwie, czas tak szybko mija. W między czasie można skosztować nowych rzeczy,z  niektórymi spotkałam się pierwszy raz, np. bezkofeinowa kawa żołędziowa czy olej z pestek dyni o mocnym, aromatycznym smaku.

Na koniec została nam najprzyjemniejsza część , czyli konsumpcja przygotowanych dań :)  Obiad zjedliśmy pod gołym niebem. Pogoda na szczęście nam sprzyjała, było słonecznie i ciepło. 





Serdecznie dziękuję dziewczynom z Bake and tasteGotuj z rodzinką i Poezja smaku za mile spędzony czas przy stole. 

Mam nadzieję,że jeszcze kiedyś będziemy miały okazję się spotkać.

A jeśli chodzi o samych sponsorów Kikkoman i Tabasco uważam,że stanęli na wysokości zadania. Zorganizowali świetne spotkanie blogerskie, które na długo zostanie w mojej pamięci. A smaki przyrządzonych tam potraw, także zagoszczą na moim stole. 

Uważam,że dynia jest mało docenianym warzywem. Ja osobiście bardzo często ją wykorzystuję w kuchni i Was też serdecznie do tego zachęcam. Jest tyle odmian dyń,że na pewno odnajdziecie wśród nich smak, który najbardziej Wam pasuje. Pozwólcie zaistnieć jej w kuchni, a nie tylko na Halloween :)

Dzięki tym warsztatom poznałam nowe smaki, wspaniałych ludzi pozytywnie zakręconych na punkcie gotowania. Do domu wracałam z uśmiechem na twarzy, pełnym brzuszkiem  i miłymi wspomnieniami.

Jeśli będziecie kiedyś w pobliżu tej farmy serdecznie Wam polecam. Włąściciel jest bardzo sympatyczny, miejsce ciekawe. Nawet dzieci znajdą tu atrakcje dla siebie, np.w  postaci słomianego labiryntu. 

Jeszcze raz serdecznie wszystkim dziękuję :)


Wiola




Gdzie warto kupować - czyli sklepy internetowe godne polecenia cz. I

Ponieważ nie każdy z Was zagląda do pozostałych moich zakładek na blogu, postanowiłam tutaj podzielić się z Wami opiniami o kilku firmach z którymi współpracuje mój blog. 

Pierwszą firmą godna polecania jest 





Jest mi bardzo miło, że sklep internetowy Skworcu, podjął współpracę z moim blogiem. Otrzymałam od nich paczkę wypełnioną po brzegi samymi smakołykami. Były w niej między innymi suszone owoce, aromatyczne przyprawy i popularne ostatnio nasiona chia. Wszystkie produkty, będę sukcesywnie testowała i dzieliła się z Wami opiniami i zdjęciami. 

W sklepie internetowym , który znajdziecie pod linkiem http://www.skworcu.com.pl/, znajdziecie szeroki wachlarz produktów spożywczych , pysznych kaw i herbat, nasion a także akcesorii do kuchni. 

Produkty Skworcu wyróżniają się bardzo dobrą jakością. Produkty są pakowane w bardzo praktyczne opakowania, które pozwalają na wielokrotne zamykanie i otwieranie, bez utraty zapachu i smaku przypraw. A przede wszystkim mają bardzo dobre ceny i szeroki wybór.

Dodatkowym atutem sklepu Skworcu jest to ,że klikając na wybrany produkt od razu wyświetla nam się dokładna informacja, co dany produkt zawiera i do czego można go stosować. A także są podawane wartości odżywcze i informacje dotyczące zawartości witamin i ciekawostek zdrowotnych.

Przy okazji możecie od razu sprawdzić, co pysznego można przygotować z zakupionym przez Was produktem. Klikając w linki, automatycznie przeniesiecie się na blog, na którym jest przepis i zdjęcie wykonanej potrawy. 

Jeśli miałabym podsumować sklep Skworcu uważam,że jest to doskonały sklep internetowy. Mają przejrzystą stronę, ekspresową wysyłkę i doskonałe zaopatrzenie. To wszystko sprawia, że chce się do nich wracać po kolejne smakołyki.

A żeby dodatkowo umilić Wam czas, podczas którego będę testowała produkty Skworcu , postaram się rymować Wam recenzję. Może wtedy łatwiej zapadną Wam  pamięć i skusicie się na pyszne zakupy w http://www.skworcu.com.pl/

By odnaleźć przepisy z wykorzystaniem produktów Skworcu, wystarczy kliknąć po prawej stronie zakładkę SKWORCU :)

SERDECZNIE POLECAM I ZAPRASZAM DO SKLEPU INTERNETOWEGO :)

Dyniowy mus

Często podaję Wam przepisy z dynią w roli głównej. Używam wtedy do nich musu z dyni. Postanowiłam przedstawić wam krok po kroku jak go przygotowuję. Jest to banalnie proste.  Koniecznie korzystajcie póki dynia jest na straganach i targach. Zimą będzie jak znalazł :)


dynia (najlepiej hokkaido)
odrobina oliwy z oliwek lub oleju rzepakowego do skropienia

Umytą dynię kroję na małe ćwiartki. Układam je na blaszce i skrapiam olejem. Mieszam. Wstawiam do nagrzanego do 180 st. piekarnika. Dynię piekę około 25-35 minut aż będzie miękka. Kiedy lekko przestygnie ,blenduję ją na mus. 

Dyni hokkaido nie trzeba obierać ze skórki, co jest jej wielką zaletą. Ma także intensywnie pomarańczowy miąższ. Czasem podczas blendowania dodaję przegotowaną wodę, bo jest gęsta. Tak przygotowany mus dzielę na porcje i zamrażam. Jest doskonała do pączków, naleśników , bułek i innych smakowitości. 

czwartek, 8 października 2015

Migdałowa jaglanka z bananem

Jaglanki są naszym hitem. Tym sposobem przekonałam synka do jedzenia kaszy jaglanej. Sam chętnie wyjada ją ze słoiczka. Jaglanki często goszczą na naszym stole. W okresie jesiennym  kiedy łatwo o przeziębienie, są szczególnie cenne, ponieważ odśluzowują nasz organizm i podnoszą odporność. Do jej przygotowania użyłam masła migdałowego. Ma intensywny smak i aromat. Dodałam tylko łyżeczkę a było wyczuwalne w kaszy. Jeśli jeszcze nie próbowaliście, koniecznie spróbujcie. Powrócicie do tego przepisu na pewno !




200 ml ugotowanej kaszy jaglanej
5 namoczonych we wrzątku daktyli
łyżeczka masła migdałowego (użyłam Primavika)
mały banan
szczypta cynamonu
ziarenka do posypania ( u mnie mieszanka migdałowy przylądek firmy Ziarenkowo)
łyżka dowolnej konfitury


Ugotowaną do miękkości kaszę i banana blenduję z daktylami i masłem migdałowym na mus.  Dodaję szczyptę cynamonu. Ponownie mieszam.

Do słoiczka wykładam połowę jaglanki, przekładam ją warstwa musu i przykrywam pozostałą kaszą.

Posypuję ziarenkami.

Smacznego :)





Pierożki z mięsem

Kocham pierogi. Tak tak słowo kocham, najlepiej określa moje uwielbienie, do wszelkich pierogów. Dziś polecam Wam wersję tradycyjną , na pierożki z mięsem z dodatkiem gotowanej włoszczyzny. Wilgotny farsz i miękkie ciasto, doskonale się uzupełniają. Moim sekretem udanego ciasta na pierogi jest gorąca woda. Nie dodaję do nich też jajka. W zamian dodaję masło roślinne. A Wy jakie pierogi lubicie najbardziej? Czekam na Wasze komentarze :)






2 ćwiartki z kurczaka
2 marchewki
kawałek selera
pietruszka
2 gałazki selera naciowego
kawałek pora
cebula
spora szczypta soli
świeżo mielony pieprz
czubata łyżka posiekanej natki pietruszki
olej

Ciasto;
3 szklanki mąki
płaska łyżeczka soli
2 łyżki miękkiego masła roślinnego
szklanka gorącej wody

Wszystkie warzywa (oprócz cebuli) i mięso gotuję do miękkości. Zazwyczaj robię to poprzedniego dnia, przy okazji gotowania rosołu .

Cebulę drobno kroję, można też zetrzeć na warzywnej tarce.

Mięso oddzielam od skóry i kości.

Mięso rozdrabniam w elektrycznym rozdrabniaczu (można użyć także maszynki do mięsa). Warzywa blenduję. Wszystko razem mieszam i dodaję cebulę, natkę pietruszki oraz przyprawy. Doprawiam farsz tak, by był lekko pikantny.

Składniki na pierogi wkładam do miski i zagniatam aż powstanie elastyczne i miękkie ciasto. Stolnicę podsypuję mąką i rozwałkowuję placek. Szklanką wycinam kółka i nakładam porcje farszu. Zlepiam pierogi i gotuję w osolonej wodzie, około 2 minuty od momentu jak pierogi wypłyną na powierzchnię.

Pierogi można podawać z okrasą z cebulki. Doskonale smakują też odsmażane drugiego dnia, o ile coś zostanie :)

Smacznego :)





Buraczki z papryką

W tym roku wyjątkowo mało zrobiłam przetworów. Ale buraczkom nie odpuściłam. Bardzo je lubię , doskonale pasują do obiadu. Zazwyczaj robiłam wersję bez papryki. Ale w niedzielę szwagierka poczęstowała nas swoimi buraczkami i bardzo nam zasmakowały. Dlatego zwinęliśmy słoik na drogę, przepis i wróciliśmy do domku. Odrobinę zmieniłam proporcje w przepisie. Serdecznie polecam taką wersję zimowych buraków. A Wy robicie jeszcze jakieś zimowe przetwory? Co najchętniej zamykacie  w słoikach? Podzielcie się swoimi ulubionymi smakołykami tutaj lub na fan pagu na FB. 




Składniki na ok. 18-20 słoików ( 320ml)

6 kg buraków
1,5 kg cebuli
1,5 kg papryki
2 szklanki octu
2 szklanki cukru
2 szklanko oleju
2 czubate łyżki soli
łyżka pieprzu

Buraki myję i gotuję do miękkości. Kiedy ostygną obieram je i ścieram na tarce o dużych oczkach.

Obraną cebulę kroję na mniejsze kawałki i wkładam do rozdrabniacza elektrycznego. Tym sposobem mam ekspresowo posiekaną cebulkę.

Paprykę kroję w drobną kosteczkę.

W dużym garnku podgrzewam skłądniki zalewy czyli: ocet, olej, cukier, sól i pieprz. Dodaję cebulę i paprykę i gotuję 10-15 minut. Po tym czasie dodaję starte buraczki i ponownie zagotowuję.

Sałatkę przekładam do słoików, zamykam i odstawiam do góry dnem. Kiedy ostygną przenoszę do piwnicy .

Smacznego :)

środa, 7 października 2015

Pęczak z marchewką do obiadu

To, że kasze są zdrowe wie każdy. Dlatego często przemycam je do naszego menu. Trochę marchewki i pora wzbogaca smak kaszy. Kiedy ugotuję za dużo kaszy, kolejnego dnia robię krupnik, lub marchewkowy pęczak. U dobrej gospodyni nic się nie marnuje :)



niepełna szklanka kaszy pęczak
4 marchewki
białą część pora
sól i świeżo mielony pieprz do smaku
łyżeczka koncentartu pomidorowego
125 ml warzywnego bulionu
odrobina oleju

Kaszę gotuję w osolonej wodzie. Marchewki ścieram na warzywnej tarce, o dużych oczkach. Pora kroję w drobną kosteczkę. Marchew i pora podduszam na odrobinie oleju. Podlewam bulionem i dodaję po chwili kaszę, Wszystko mieszam i duszę do miekkości warzyw. Na koniec dodaję koncentrat pomidorowy, sól oraz pieprz. Kasze podaję jako dodatek do mięsnych dań. Smacznego :)



Ziemniaczno-dyniowe racuszki

W ubiegłym tygodniu robiłam na obiad racuszki ziemniaczane. Ponieważ miałam kawałek obranej dyni, która została mi z gulaszu, postanowiłam poeksperymetować i dodać ją do placków. Wszystko starłam, doprawiłam i zamieszałam. Placki wyszły po prostu przepyszne. Bardziej delikatne niż w zwykłej wersji. Bardzo nam smakowały i jeszcze często powrócę do tej wersji racuszków. 



kawałek obranej dyni (po starciu 2 szklanki)
5-7 dużych ziemniaków
jajko
3 łyżki mąki pszennej
duża szczypta soli i świeżo mielonego pieprzu
cebula
olej do smażenia

Dynię i ziemniaki ścieram na tarce o najmniejszych oczkach. U mnie było mniej więcej po równo dyni i ziemniaków. Cebulę również ścieram na warzywnej tarce. Można ją tez drobniutko pokroić. Do masy wbijam jajko, dodaję mąkę i przyprawiam. Dokładnie mieszam. Na rozgrzaną patelnię kładę małe porcje ciasta. Smażę na oleju, z obu stron, aż racuszki nabiorą złotego koloru. Odsączam na papierowym ręczniku z nadmiaru tłuszczu.

Smacznego :)

Otrębowe muffinki z suszonymi pomidorami i bazylią

Takie mini bułeczki z otrębów, doskonale skomponują się z twarożkiem i rzodkiewką. Pyszne są także posmarowane masełkiem.  Można zapakować je do plecaka i ruszyć do szkoły lub wycieczkę. A zatem zaczynamy :)



Porcja na 10 szt.
10 łyżek otrębów ( u mnie mieszane pszenno-żytnie)
4 jaja
płaska łyżeczka soli
łyżka suszonych pomidorów z bazylią
4 łyżki gęstej śmietany 18%
2 płaskie łyżki proszku do pieczenia

Suche składniki mieszam w misce. Jajka roztrzepuję ze śmietaną i dodaję do miski z suchymi produktami. Mieszam. Foremki na muffinki napełniam do 2/3 wysokości. Piekę w piekarniku nagrzanym do 180 st , ok. 25 minut.

Smacznego.