Placuszki lubi chyba każdy, mały i duży. Mój synek bardzo je uwielbia. Czasem robię wersję z jabłkami, albo brzoskwiniami. Ale tym razem kupiłam piękne malinki i postanowiłam dodać je do placków. Do ciasta nie dodaję cukru, bo placki podaję oprószone pudrem. Ale oczywiście można dodać cukier,wg swojego smaku. Do wersji jabłkowej, natomiast polecam dodać szczyptę cynamonu. Jaki wyszedł efekt końcowy, puszystych placuszków z wersji malinowej ? Sami zobaczcie :)
1 jajko
1/4 szklanki wody (oczywiście można ją zastąpić mlekiem)
szczypta soli
4-5 łyżek mąki
garść malin
cukier puder do posypania
olej do smażenia
Białko ubijam na sztywno ze szczyptą soli. W drugiej misce miksuję żółtko z wodą (lub mlekiem) i dodaję mąkę. Ciasto powinno być gęste. Następnie dodaję ubitą pianę i mieszam łyżką, aż składniki się połączą.
Na koniec dodaję garść umytych i osuszonych malin (można je lekko rozgnieść widelcem). Ciasto mieszam.
Na patelni rozgrzewam olej i łyżką kłądę porcje ciasta. Smażę z obu stron na rumiany kolor.
Puszyste placuszki podaję oprószone cukrem pudrem.
Smacznego :)
jadłabym <3
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam Agnieszko :)
UsuńNiesamowicie puszyste! My z córcią bardzo lubimy wszelkie placuszki :)
OdpowiedzUsuńTo tak samo, jak my z synkiem :)
UsuńJa także uwielbiam wszelkie placki i w sobotę chyba zrobię właśnie z malinami :)
OdpowiedzUsuńAniu twoje placuszki też są wyśmienite, bardzo lubię zaglądać na Twojego bloga:) Pozdrawiam :)
UsuńCudowne placuszki!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo smakowite , polecam i dziękuję za odwiedziny :)
Usuń