Nowalijki zaczynają pojawiać się już w sklepach. Nie są niestety, tak aromatyczne i smaczne jak te z własnego ogródka, ale od czegoś trzeba zacząć :) Latem bardzo często robię chłodniki. Doskonale gaszą pragnienie, orzeźwiają i są pełne warzyw. Chłodnik z botwinki jest naszym ulubionym. Często też robię ogórkową wersję lub gazpacho. Polecam by do chłodnika, dodać ugotowane na twardo jajka i oczywiście młode ziemniaczki z koperkiem i masełkiem. Pychooota :)
2 pęczki botwinki
pęczek koperku
pęczek rzodkiewki
5 małych ogórków
750 ml mleka
250 ml przegotowanej zimnej wody
100 g śmietany 12 %
400 g jogurtu naturalnego (może być grecki)
sól i pieprz do smaku
ok.2 łyżki octu
Botwinkę i rzodkiewki myję. Odcinam buraczki i cienko je obieram. przekładam je do garnka. Zalewam 0,5 l gorącej wody i gotuję około 15-20 minut (tak by buraczki zmiękły). Pod koniec dodaję posiekane liście botwiny i jeszcze kilka minut gotuję. Odcedzam i studzę.
Ogórki obieram i razem z rzodkiewkami kroję w cienkie plasterki. Koper drobno siekam. Warzywa dodaję do ostudzonej botwinki. W drugim naczyniu mieszam jogurt, mleko,śmietanę i wodę. Dodaję do warzyw. Doprawiam do smaku solą i świeżo mielonym pieprzem. Zakwaszam octem . Wstawiam na kilka godzin do lodówki.
Podaję z ziemniakami i jajkiem.
Oj zjadłabym taki ze smakiem :-)
OdpowiedzUsuńNa dzisiejszy dzień jak znalazł :)
OdpowiedzUsuń