Taka duszona marchewka, była w dzieciństwie moim ulubionym dodatkiem do obiadu. Mama robiła ją w troszkę inny sposób, bo dodawała odrobinę śmietany. Tę wersję pierwszy raz próbowałam na warsztatach kulinarnych, o których możecie poczytać TUTAJ . Połączenie marchewki i delikatnej nuty czosnku przypadło mi do gustu. Odtąd często serwuję ją domownikom. Dodałam do niej trochę bazylii i koniecznie świeżo mielony pieprz. Doskonała na ciepło jak i na zimno. Serdecznie polecam :)
ok. 1 kg marchewki
duży zabek czosnku
kilka liści świeżej bazylii lub natka pietruszki
kilka łyżek oliwy z oliwek
sól i świeżo mielony pieprz do smaku
Marchew obieram i gotuję aż będzie miękka. Kiedy ostygnie kroję w kostkę lub używam takiego noża do frytek, wtedy marchewka fajnie się prezentuje. Do rondelka wlewam ok. 3 łyżek oliwy z oliwek i dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek. Dodaję marchew. Chwilę razem duszę. na koniec dodaje posiekane zioła i doprawiam do smaku.
Smacznego :)
Nigdy takiej nie jadłam, ale wygląda bardzo zachęcająco :) Muszę trochę poeksperymentować z marchewką, bo zazwyczaj jem ją na surowo (i nie wyobrażam sobie dnia bez tego warzywa :P)
OdpowiedzUsuńWiadomo,że surowa jest najlepsza i najzdrowsza. Marchewkę można przygotować też w parowarze. Serdecznie polecam spróbować, może Ci przypadnie do gustu. Serdecznie pozdrawiam Aniu :)
Usuń